1.
Pierwsze posty są zawsze najgorsze, najnudniejsze, nikt ich nie czyta.
No, a przynajmniej u mnie tak to zawsze wyglądało. Bo jako tako z "blogosferą" jestem związana od podstawówki. Przeszłam przez etap pisania blogów o słodkich, małych zwierzaczkach, pisaniu własnych historii ze smokami w roli głównej (tak, mówię poważnie), przez codzienne wrzucanie zdjęć na fotobloga z jednozdaniowym komentarzem, aż do pseudo lajfstajlowego bloga, w którym opisywałam co ciekawsze dni mojego licealnego życia.
I tak oto po raz kolejny wracam do tego światka, jak zwykle licząc na to, że wena (/silna wola/moja ambitna strona <niepotrzebne skreślić>) pozwoli mi kontynuować to co zaczęłam (i to wcale nie dlatego, że powinnam się uczyć do jutrzejszego egzaminu z prawa...). Nie chcę się deklarować co do treści czy częstotliwości z jaką będę dodawać to czy owo, bo sama ze sobą jeszcze tego nie ustaliłam.
Nie przedłużając już:
Witam serdecznie na moim blogu i zachęcam do rozgoszczenia się!
_________________ Jak bardzo nie lubię reklamowania swoich blogów w komentarzach, tak dzisiaj będę niezmiernie wdzięczna za każdy polecony blog, czy to swój czy nie :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz